czwartek, 24 stycznia 2013

Guren- w końcu ;)

  Kilka słów tak do wprowadzenia.

  Ok. Tak więc:
Tytuł: Guren
Gatunek: Kryminał (?), romans,  (po części) yaoi..../ shounen-ai


Rozdział I „Zabić”
 [Kyo]
            Była godzina za piętnaście siódma, marcowy wieczór. Właśnie spacerowałem ulicą Cienia gdy zauważyłem krążący po niej, lekko pognieciony kawałek papieru, chyba coś było na nim napisane... Naszedł mnie dziwny pomysł i podniosłem go. Wyprostowałem kartkę w dłoniach i zacząłem czytać w myśli.
Usługi wampirze
Armin
Ul. Szkarłatnego Lotosu 2
Po tylu latach... w końcu będę mógł się zemścić. To ona pozbawiła mojej rodziny dobrego mienia, to ona zabrała 100 tysięcy z naszego konta bankowego i uciekła bez śladu, to co, że byliśmy i nadal jesteśmy bogaci, nie powinna tego robić, przez nią przestałem ufać kobietą. Po prosty wykorzystała mnie. Ale teraz to ona będzie musiała zapłacić za swoje winy, i to najwyższą stawką. Już ja o to zadbam...
            Tak więc skierowałem się w stronę ulicy Szkarłatnego Lotosu aby spotkać tego wampira cudotwórcę, gdyż w Dark Valley po raz pierwszy słyszę o czymś takim jak usługi wampirze. Gdy już dotarłem na miejsce zapukałam w znajdujące się tam dębowe drzwi i nie czekając po prostu je pchnąłem. Znajdowałem się w tej chwili w ciemnym korytarzu. Jego ściany i podłoga były czarne jedynie fluorescencyjny dywan próbował stworzyć jakieś malutkie źródełko światła, niestety na marne. Rozejrzałam się dookoła i próbowałem znaleźć jakieś drzwi, ale tutaj nie było to możliwe, gdyż i one zamaskowały się pod barwa czerni. Nagle zwrócił się do mnie jakiś męski głos.
-Dobry wieczór.- powitał mnie
-Dobry wieczór.- grzecznie odpowiedziałem nieco pytająco.
-Nie powinien pan przypadkiem poczekać aż gospodarz otworzy drzwi?- to było pytanie retoryczne z nutą złości.
Nie odpowiedziałem.
-Czego chcesz?!- nieznajomy przerwał ciszę już w mniej uprzejmym tonem.
-Mam zlecenie. Płacę dużo.- rzekłem obojętnie
-Zapraszam. Pierwsze drzwi w lewo.- poinformował mnie
Pokierowałem się wskazówkami chłopaka i trafiłem do bardzo jasnego oraz przyzwoicie urządzonego salonu. Może to nie był mój styl, ale pomieszczenie było ładne, taka oaza spokoju tworzyła się w umyśle tego, kto tutaj wchodził.
            Dopiero teraz mogłem przyjrzeć się postaci Amina. Jego ciało było długie i szczupłe (taki trochę anorektyk, ale ładny). Na pociągłej twarzy znajdowała się para czerwonych oczu, które w tym momencie spoglądał na mnie z lekką pogardą i złością. Idealnie skrojone, bladoróżowe usta tylko kusiły do złożenia na nich pocałunku. Czekoladowe, lśniące włosy sięgały wampirowi do karku, a kilka pasm zakrywały jego czoło i brwi. Chłopak ubrany był w biały t-shirt z wycięciem „w serek”, który wspaniale współgrał z czarnym, skóropodobnym żakietem. Czarne rurki podkreślały szczupłe linie jego nóg (i nie tylko...), a dopełnieniem stroju stał się wisior sięgający do klatki piersiowej zakończony metalowa kostką do gitary. Dodam jeszcze, że na szyi przewieszone zostały czerwone słuchawki z czarną gwiazdą.
            Gestem dłoni wskazał miejsce, które miałem zająć.
-A tak w ogóle to może się przedstawię, Armin Laiver.- wstał i podał mi rękę na powitanie.
-Tsuga Kyo.- również wstałem i uścisnąłem jego dłoń.
-Tak więc, w jakiej sprawie tu przyszedłeś?
-Tak od razu na ty?- zdziwiłem się
-Czemu nie.- rzucił obojętnie- Więc....
-Zabiłbyś  za 500?
-Co?! Chyba sobie żartujesz! To ma być to „Płacę dużo”? Dorzuć dwa razy tyle, wtedy może zaczniemy rozmawiać!
-Oj weź!- udawałem oburzonego. Wstałem ze swojego obecnego miejsca na kanapie i wolnym krokiem podszedłem do chłopaka. Nie reagował, tylko przyglądał się moim poczynaniom. Odgarnąłem kosmyki włosów bruneta .- Na pewno masz jakieś oferty specjalne.- szepnąłem mu do ucha delikatnie przygryzając jego płatek i powoli zjechałem ustami na dół aby skosztować ust wampira.
-Mówisz?- uśmiechną się figlarnie, po czym wpiłem się w wargi Armina. Nie protestował, i dobrze, może dzięki temu trochę spuści cenę.
            Całowaliśmy się namiętnie i zachłannie. W pewnym momencie chłopak wstał i pchną mnie na okrągły fotel, na którym przed chwilą siedział. Usiadł okrakiem wplatając dłonie w moje jasne włosy, pogłębił pocałunek a ja założyłem mu ręce na kark aby przyciągnąć go jeszcze bliżej. Wampir powoli opuszczał teren ust, w tym momencie odchyliłem głowę za oparcie, aby umożliwić mu dalszą podróż. Nie zawahał się i skorzystał z zaproszenia kolejno rozpinając guziki koszuli. Ciepło warg przechodziło z miejsca na miejsce, tak jak jego ręka. Powolnymi ruchami ilustrował moją sylwetkę, obojczyki, klatkę piersiową, brzuch, podbrzusze. To nie koniec, zjechał niżej. Serce waliło.
-Ah!- westchnąłem kiedy dłoń chłopaka zacisnęła się w kroku.
            Nagle przerwał. Spojrzał w moją stronę i drwiąco uśmiechnął się.
-Ok, było miło, ale się skończyło.- zaśmiał się z chodząc ze mnie.- W mojej branży nie ma waluty seksu.- dodał poważnie.
Wywróciłem oczyma i zabrałem się za zapinanie koszuli. No i dupa, teraz na pewno nie zniży ceny, i zamiast mniej będę musiał dać więcej, aby go przekonać.
-Dobra, masz u mnie dwa tysiące.- powiedziałem kiedy zapiąłem wszystkie guziki.
-No i to rozumiem. Teraz możemy przejść do szczegółów.
-Jak już wcześniej wspomniałem, chcę abyś zabił dla mnie tę, oto panią.- podałem najnowsze zdjęcie dziewczyny, jakie tylko miałem.
Wampir dokładnie oglądał zdjęcie a ja  kontynuowałem
-Akaichi Yuki, człowiek, te istoty nazywają ją Akai. Obecnie ma 21 lat, projektantka, prowadzi sklep „P.C.D” w Tokio w dzielnicy Harajuku.
-Była? Chcesz się zemścić?
-Nie twoja sprawa. Masz zabić inaczej nici z zapłaty.- warknąłem.
-Ok, sorry. Masz u mnie sprawę jak w banku.- zapewnił.
______________________________________________________________
 ____________________C.D.N___________________

No to mam, w końcu! Czekaliście ;) Pewnie, że nie... Jeżeli KTOKOLWIEK to przeczyta to ma wstawić komentarz. Przepraszam, że żądam tego od Was, ale ten wieczny "brak komentarzy" mnie już wkurza.



8 komentarzy:

  1. ha!!! jestem hojna, ciesz sie plebsie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. EMILA! Weź się ogarnij!
      (Tsa... to moja wkurzająca przyjaciółka. Spoko, yaoistki trzymają się razem)
      ~Kayl

      Usuń
    2. gomene Panienko, ale taka TRó xD

      Usuń
    3. I ta ortografia wg Mg.... ;)
      Takie rzycie xD

      Usuń
  2. hahahahahahahahahaha kreatywne anonimie xD

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajne opowiadanie, uwielbiam wampiry^^. Na pewno będę zaglądać tu częściej.

    PS. Bardzo ładnie rysujesz ^^
    PS2. Zapraszam na mojego współ bloga - rena-hime-story.blogspot.com

    Pozdrawiam
    Rena X

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do Versatile Blogger Award, na http://rena-hime-story.blogspot.com/ ^^

    Pozdrawiam
    Rena X

    OdpowiedzUsuń