Hej hej~
Odkopałam z pendriva niedokończoną notkę o shironuri, cieszycie się? Ach, czuję ten entuzjazm... Siedzę chora, cały dzień w piżamie, to dokończyłam posta yey~!
Zapraszam na szybką wycieczkę do świata białych twarz i kreatywności...
Co to i jak powstało?
Styl Shironuri w tłumaczeniu znaczy
„malowany na biało” i nawiązuje on do japońskich tradycji
gejsz. Drugim określeniem jest „shiro mamba”, ponieważ ich
makijaż jest ciężki jak w przypadku yamamba (skrawek ich historii tutaj) ,
jednak na razie nie spotkałam się z tym określeniem. Można by
uznać, że początkiem dla stylu był japoński teatr, gdzie twarze
aktorów, tudzież maski, były malowane na biało.
Charakterystyka~
Shironuri to przede wszystkim twarz
umalowana na biało. Jednak aby być bardziej wiarygodnym można
założyć białe rękawiczki i rajstopy. Nie da się opisać wyglądu
typowego shironuri, ponieważ każdy z ich przedstawicieli jest inny.
Kreatywność tutaj nie zna granic. Dlatego przeglądając zdjęcia z
White Face Monster Party na Tokyo Fashion z jednej strony
widzimy elegancką gothic stylizację, obok cyber punk, dalej
mityczny stwór w pięknej sukni, z boku matkę naturę,
lolity, japońskie uczennice, mori-girl, visual-kei i gdzieś na
końcu walające się zombie. To pokazuje jak różnorodne kombinacje ubrań, czy nawet inne style mogą stanowić shironuri.
Wskazówki~
♦ Aby pomalować twarz na biało
można użyć specjalnej, matowej farby do twarzy, którą można
kupić w sklepie artystycznym.
♦ Biały puder można kupić nawet w biedronce za 13zł. (Co prawa jakością może odbiegać od tych z Restyle, ale dobrze wiedzieć, że istnieje tańszy odpowiednik)
♦ Tańszą opcją jest zakup białego,
matowego cienia do powiek i nakładania go 2 warstwami na krem lub
jasny podkład.
I chyba więcej nie mam co radzić, bo
reszta w zupełności zależy od was ;w;
Moja stylizacja shironuri, (która btw
ma już ponad rok, ale co tam)
Sukienka: Lump
Koszula: Głębiny mojej szafy
Sweterek: Lump
Rękawiczki: Lump
Torebka: Otchłań magicznych kartonów
Biżuteria: Babcine szkatułki
Wianek: DIY (tak profeszynal brzmi ten
zlepek liter xD)
Rajstopy: Chińskie centrum
Skarpetki: Chińskie centrum
Buty (których nie widać, ale wierzcie
mi są): Lump
Wig: Pożyczony
Jak widać stylizacja jest mega
improwizowana.
___________________________
Tak, to niestety tyle na dzisiaj... Mam nadzieję, że w jakiś sposób spodobało się ;w; Jutro postaram się coś porobić i na pewno postępy opublikuję na fanpage'u.
Do następnego:
~Kayl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz